Dzisiaj zapraszam was do ZOO.
Prawdziwego ZOO.
Przedszkola ZOO- najlepszego przedszkola w powiecie.
Co ja mówię na ŚWIECIE!!!!
Jestem Moi Drodzy/ Moje Drogie zachwycona.
Szczególnie, że mój syn mając cztery latka, gdy wychodził z domu do poprzedniego przedszkola codziennie mówił, że go nienawidzi.
Już wtedy zastanawialiśmy się nad tym, aby zmienić mu placówkę , ale z różnych względów wstrzymywaliśmy się z podjęciem tej decyzji.
Miarka przebrała się w zeszłym roku, kiedy usłyszeliśmy, że „Na zabawę trzeba sobie zapracować.”.
Wtedy przecierając oczy ze zdziwienia, w końcu zorientowaliśmy się , że nasze dziecko nie zna ani jednej piosenki, ani nie wie nawet jak się bawi w „Stary Niedźwiedź mocno śpi”.
Generalnie jedyne , co znienawidził robić , to pisać „OKO”.
Nie znał za bardzo imion swoich kolegów i koleżanek z grupy, no bo kiedy te dzieci miały się ze sobą zapoznać skoro zamiast się bawić i uczestniczyć w procesie socjalizacji, cały czas piłowały sylabowanie wyrazów i rysowanie szlaczków.
Dostawali nawet dość obszerne zadania domowe, także na weekend.
A my rodzice daliśmy się złapać na haczyk i razem z synem wykonywaliśmy przeróżne ćwiczenia, które dla pięciolatka były po prostu nudne i zbędne.
W pewnym momencie doszło do wielkiego spięcia pomiędzy moim mężem a Panią prowadzącą grupę.
Naszym zdaniem albowiem, jako rodziców pięciolatka, dzieci w tym wieku powinny przede wszystkim SIĘ BAWIĆ.
Nie żyjemy w CHINACH.
Kiedy nasze pociechy będą miały czas na zabawę jeśli nie właśnie teraz?
Historia skończyła się tak, że przenieśliśmy Miesia do innego przedszkola.
Napisałam, że historia się skończyła?
Oj nie, prawdziwa historia dopiero się zaczyna- a raczej prawdziwa przygoda!!!!
Moi Drodzy/ Drogie jeśli mieszkacie w Środzie Wlkp. lub okolicach i zastanawiacie się gdzie dać dziecko do przedszkola, to z całego serca polecam ZOO.
Mój syn, mąż i ja jesteśmy przezachwyceni.
Wczoraj był dzień wchodzenia z szafy.
Jakże się zdziwiłam, gdy zamiast wejścia do przedszkola moim oczom ukazała się szafa przez , którą musiałam przejść!!!!
Wyszłam więc z szafy.
Taki niby coming out.
Ja chyba już większego coming outu w moim życiu zrobić nie mogę więc dzisiaj to wam życzę , żebyście takiego kroku podjąć się nie bali- to daje wolność.
No i jeszcze „dzień jajka”- wyobraźcie sobie, że dzieci częstowały wszystkich gorącą jajecznicą z boczkiem i świeżym chlebkiem.
Dzień wcześniej miejsce miała podobna sytuacja – w kuchni z kartonu przygotowywana była dla wszystkich chętnych owsianka.
Innowacyjnych pomysłów nie brakuje.
I chociaż mój syn codziennie do domu wraca brudny jak świnka, to w końcu jest szczęśliwy.
Ja każdego ranka , gdy wchodzę do tego pomieszczenia, w którym delikatnie mówiąc panuje zawsze artystyczny nieład, uśmiecham się od ucha do ucha.
Każdego dnia zaskakuje mnie coś przezabawnego.
Inwencja twórcza opiekuna dzieci, który kocha je całym sercem i wskoczyłby za nimi w ogień , jest bezkresna.
I co z tego, że trzeba bacznie czuwać , bo w każdym momencie może zmienić się punkt programu- dzieci kochają to przedszkole i to jest najważniejsze.
Takie miejsce to skarb.
Jeśli więc chcesz zapewnić swojemu dziecku sposób uczenia się przez zabawę, który nie jest jedną wielką ściemą, rozwój artystyczny i po prostu wspaniałe samopoczucie – zwiedź z nim ZOO.
Tutaj dzieci nawet nie wiedzą kiedy do ich głów napływają informacje.
Tańczą, śpiewają , malują, gotują, robią wszystko to, co my w normalnym życiu robimy tylko w bezpiecznej dla nich formie.
Wspomnę jeszcze, że w cały ten proces bardzo mocno zaangażowani są rodzice, którzy integrują się ze sobą nawzajem, ze wszystkim dziećmi i z kadrą.
Od czasu do czasu przyjeżdża też ktoś znany- taki jak Jarosław kret czy Skiba i opowiada maluchom o swoim życiu.
Podkreślę jeszcze raz mój syn, mąż i ja jesteśmy zachwyceni- ZOO to miejsce przyjazne nie tylko dzieciom ale też rodzicom i ludziom, którzy tam pracują.
Tu się czuje optymizm, energię i zapał.
Gratuluję Piotrowi WSPANIAŁEJ ROBOTY i życzę dalszych sukcesów.
Wszystkiego dobrego dla mam, tatów i dzieciów.
Dobrej soboty.
Julka Małecka Praktyk Wyzdrowienia ChAD
fot.: Piotr Pajchrowski
Świetnie że właśnie taką formę zajęć przyjęli opiekunowie.. Jak jest ciekawie to dzieci zawsze chętnie uczestniczą i jeśli to miejsce będzie im się tak dobrze kojarzyło to i jak przyjdzie czas na naukę też będą to robić z chęcią.. A nie na przymus jak w tym poprzednim przedszkolu o którym pisałaś.. Też podobają mi się właśnie takie pomysłowe rozwiązania i integracja nie tylko dzieci ale też jak wspominałaś rodziców i pracowników.. Takie miejsca muszą być przyjazne.
No własnie najfajniejsze jest to Moniko, że w tym procesie udzial biorą wszyscy- nie tylko dzieci. Jestem spokojna o to,że mój syn każdego dnia z prawdziwa przyjemnościa wychodzi i wraca do domu. Nie funduję mu niepotrzebnej traumy.
Moja Olcia poszła do zoo od przedszkola teraz jest w 5 klasie i jak znajomi mnie pytają jak tam jest to odpowiadam hm dzieci nie chcą iść do domu!!!! Więc lepszej rekomendacji nie ma. Jestem mega szczęśliwa , że wyrasta na super człowieka , nie jest tłamszona, nie czuje się gorsza tak jak ja wspominam niestety trójkę i np. Panią wychowawczynie od polskiego, która niedość , że biła dzieci po twarzy to psychicznie mnie zabijała wmawiając , że do niczego się nie nadaje, nic nie umiem itd.Tak tak naprawdę było ja to przeżyłam i wiem jak to zostaje na całe życie. W zoo dzieci się rozwijają i są mądre i odważne!!!????brawo!!! Aha a wszędzie są jakieś tam minuski …. ale lepszej szkoły i przedszkola w Środzie nie ma – naprawdę?
Jestem zszokowana i zbulwersowana Agnieszko. Jak można dzieci bić po twarzy i wmawiać im, że są beznadziejne? To się po prostu w głowie nie mieści!!! Ja chodziłam do trzech różnych podstawówejk, jednego liceum i skończyłam cztery kierunki studiów- nigdy mi się nie zdarzyło, zeby ktokolwiek traktował mnie w podobny sposób. Ale zdaję sobie sprawę, że takie przekonania (o tym, że jest sie głupim np.) zostają w człowieku. Ja wielokrotnie słyszałam to od bliskiej mi osoby pod moim adresem i też długo wierzyłam w to, ze jestem głupia. Na szczęśic zmądrzałam i teraz juz tak nie myślę. Jestem za tobardzo wyczulona, gdy dzieci mówią o sobie, ze sa głupie- zabraniam im używać takich słów. NIKT NIE JEST GŁUPI!!! I nie wolno ani o sobie ani o innych w ten sposób mówić. Taka moja krótka refleksja na ten temat 🙂 Agnieszko cieszmy się, że nasze dzieci uczą się we wspaniałym miejscu, ze mogą rozwijać swoje zainteresowania i talenty. Dokonałyśmy dobrego wyboru. Wspanialego weekendu kochana i dzięki za komentarz.
A spytałam się niedawno mojej mamy dlaczego nikt z rodziców nie reagował na to i odpowiedz padła , przeciez to nauczyciel ??No tak święta krowa ….dzisiaj to zupełnie inaczej wygląda??
Dla mnie to jest niewiarygodne. Ale gdyby się tak zastanowić to generalnie dzisiaj dzieci też są narażone na agresję tylko że psychiczną i to przeważnie ze strony rówieśników. To jest problem, którego pedagogowie generalnie nie potrafią rozwiązać. Ale dzisiaj zostawmy złe wspomnienia i cieszmy się dniem wolnym. Wszystkiego dobrego. Dzięki za komentarz ❤