Ona ma „żółte papiery” , a jej miejsce jest w „wariatkowie”.
To prawda, gdybym przypadkiem (lub całkiem specjalnie) zabiła
patelnią mojego teścia, to mogę ukryć się pod kloszem nieobliczalności.
Więc jeśli usłyszycie, że nie wytrzymałam psychicznie i dokonałam tego czynu,
możecie spokojnie szykować paczkę z pilnikiem w środku i wysłać mi ją do
szpitala psychiatrycznego.
To oczywiście wszystko są żarty (lecz w każdym żarcie jest odrobina prawdy ha ha ha).
Chciała bym dzisiaj powiedzieć wam, że żółte papiery nie istnieją.
W przeciwieństwie do szpitali psychiatrycznych po których teraz was oprowadzę.
Nikomu nie polecam Gniezna, za to całkiem przyjemnie jest w Kościanie (oprócz Konoli- tam dzieją się CUDA).
W Willi nr 7 każda pielęgniarka dba o Ciebie jak o własne dziecko.
Ja byłam tam dwa razy i zyskałam przydomek „dzwoneczek”, bo każdego ranka śpiewałam na trasie.
Nie twierdzę, że było wesoło bo bez powodu się tam nie znalazłam.
Doświadczyłam cholernie bolesnych zastrzyków w pośladki , które miały mnie uspokoić.
Jeśli te nie dawały rady to byłam przywiązywana pasami do łózka.
Straszne?
Ale to prawda o tym, jak wygląda polski system leczenia chorych psychicznie.
Dobrze , że w Poznaniu otwarto drugi szpital dla ludzi z takimi przypadłościami, bo do tej pory dostać się na Szpitalną, gdzie na serio jest bardzo dobrze, graniczyło z cudem.
W mojej ‘karierze” zwiedzałam pięć szpitali psychiatrycznych i jedne oddział dzienny, który zdecydowanie jest najlepszym rozwiązaniem.
Przychodzi się codziennie na grupę wsparcia, można sobie wybrać zajęcia komputerowe bądź naukę gotowania, albo zajęcia plastyczne.
Problem polega tylko na tym, że większość z ludzi , którzy korzystają z takiej pomocy uzależnili się od tego miejsca i uczęszczają tam nawet od 20 lat , co blokuje miejsce innym i sprawia, że tak na prawdę nie potrafią odnaleźć się w społeczeństwie.
Mają swoje bezpieczne środowisko i nie decydują się wyjść poza jego granice.
A nie o to przecież chodzi w leczeniu.
Moim zdaniem dużo jeszcze jest do zrobienia w tej kwestii.
W Szwecji np. nie ma szpitali psychiatrycznych.
Są tylko grupy wsparcia.
Ja tutaj oferuję swoją pomoc.
Jak widzicie trochę przeszłam.
Wiele widziałam i powiem wam szczerze, że potrafię od razu rozpoznać każdy przypadek.
Mam w sobie intuicję a do tego moje doświadczenie sprawiło, że nauczyłam się obcować ludźmi tak jak ja chorymi.
Chciała bym bardzo, aby ludzie zdrowi nie bali się chorych na ChAD.
Aby zrozumieli, że szpital psychiatryczny przeważnie pomaga i to nie jest zło konieczne.
Jeśli osoby bliskie widzą, że nie ma innego wyjścia jak „zamknąć” kogoś w zakładzie to trzeba podjąć taką decyzję.
Wybierając oczywiście odpowiednią- przyjazną chorym placówkę, a nie miejsce, gdzie tylko jeszcze bardziej będzie cierpieć.
Nie ma sensu męczyć się tylko dlatego, że istnieje w nas strach przed tym „co powiedzą ludzie”.
Ludzie mówią dużo , a wy po prostu miejcie plecy jak kaczka, po których wszystko spływa.
Zdaję sobie sprawę, że to cholernie trudna decyzja ale jednocześnie wiem, że czasem jedyna słuszna.
A wy, którzy gadacie- zastanówcie się czasem!
Pomyślcie o tragedii ludzkiej a nie o tym jak i gdzie rozpuścić plotkę.
Tym, którzy to czytają , żeby wiedzieć więcej – przekazuję najważniejszą informację- nie lękajcie się Chadowców bo są naprawdę chodowi w remisji (gdy są wyrównani), ale potrzebują waszej akceptacji i zrozumienia po to, aby żyć normalnie i pełnią życia.
Niech odwaga i świadomość wynikająca z wiedzy będzie z wami.
Julka Malecka Praktyk Wyzdrowienia ChAD
Fot.: Виктория Бородинова
Potrafisz rozpoznac kazdy przypadek, mowisz ? A moj rozpoznasz, bo lekarze sobie nie radza ? ? Zarty zaryami, ale sprzeczne diagnozy nie pomagaja w akceptacji problemu. . Pozdrawiam.
No Twój faktycznie jest ciężki do zdiagnozowania. Ale ja juz Ci powiedziałam jakie jest najlepsze wyjście z tej sytuacji- nietanie, niestandardowe- ale ….. Wsiadaj w samolot i przyjeżdżaj. A potem trzymaj się już tylko jednej diagnozy. A nie zastanwiaj co by było gdyby…. Ja zawsze jak podejmowałam jakiekolwiek leczenie to kluczem było zaufanie do lekarza prowadzącego. Dzisiaj wiem, że mój lekarz prowadzący jest najlepszym specjalistą i to nie jest tylko moja opinia. Ja jestem trudnym przypadkiem, ale Bóg dał, ze u niego w poczekalni poznłam – jak sie sma zowie „największe wyzwanie” jakie ma mój lekarz – i też daje radę- dziewczyna jest niesamowita- ma masakryczne zmiany faz- na wizyty chodzi co tydzień , bo nie sposób dobrac jej odpowiednie leki, ale… robi doktorat, prowadzi zajęcia i do tego zmaga się z naprawdę ogromnymi problemami życiowymi. Dla mnie i ona i mój specjalista są niesamowici, bo się nie poddają. A Tobie życzę, żebyś odnalazła spokój KOCIE. Dobrego dnia i dzięki za żartobliwy komentarz.
Dzieki Julka. Za twoja rada zadzwonilam do swojej psychiatry, informujac ja, ze jestem na zwolnieniu z powodu ataku paniki i chcialabym w zwiazku z tym sie z nia skonsultowac, bo chyba jednak trzeba zmienic leki. Oczywiscie nie oddzwonila. Jak juz mowilysmy, bawiam sie, ze twoj lekarz jest wszem najlepszy, ale dla Ciebie. Swoja droga mozesz sie go przy okazji nastepnej wizyty zapytac, czy zna przypadki z pograniczy depresji lekoodpornej z elemantami mieszanymi. Trudno mi uwierzyc, ze w tak oromnej aglomeracji jak region paryski nie ma godnego specjalisty. Na razie wciaz szukam tu… Spytac zawsze sie mozesz swojego, choc leciec do Poznania z Paryza co miesiac, zeby kupowac leki na polska racepte jest dla mnie niewykonywalne, chociaz… moja mama jest chirurgiem dentystycznym, wiec repecty mi pisac moze. Dzieki w kazdym razie za propozycje.
Ja pierdziele!!! I to jest psychiatra? A jakby ktoś dzwonił, że ma mysli samobójcze i ona by nie zdazyła już oddzwonić? Zero odpowiedzialności!!! Wiem Kocie, że moja propozycja jest w obszarze abstrakcji. Ja chodzę do lekarza raz na trzy miesiące. W każdym razie wszystkiego dobrego. Ps.: A może napisz do niego maila? Dam Ci na priv namiary.
Wiesz Julka, ona wie , ze ja sie nie zabije, bo mam dwojke dzieci, mowilysmy o tym. Ona ma za duzo pacjantow jak wszyscy specjaisci, ktorych jest za malo tutaj. Nie tlumacze jej, ja bym zadzwonila. To dobry pomysl, podaj mi maila na PW, nic nie zaszkodzi.
Ok