Czarnobiałe czy kolorowe? Takie pytanie zadałam wczoraj odwołując się do wyboru okładki mojego drugiego e-book’a pt.: „W obłokach przed burzą (ꓷꓯⴗꓛ)”, który ukaże się już niebawem.
Wygrał kolor!
Cieszy mnie ta prawie stuprocentowa jednomyślność. O projekcie wykonanym przez moją przyjaciółkę Joannę Gizgier Pan Jerzy pisze tak: „Połowa twarzy wprowadza tajemniczość… i nawiązuje graficznie do „dwubiegonowości” gdzie ta druga część jest dla nas tajemnicą… a jednocześnie kolor daje nadzieję i zapewnia o normalności.”
Obiecałam w komentarzu, że jeśli opcja kolorowa zostanie wybrana, to zacytuję te właśnie słowa, bo oddają one dokładnie przekaz, jaki stworzyła dla mnie Joanna.
Dla mnie kolor w życiu jest bardzo ważny. Czarnobiały kojarzy mi się z rutyną- ta stanowi w moim życiu nieodzowny fragment rzeczywistości. Mam każdego dnia ten sam plan i mocno się go trzymam. Zbudowałam na nim swoje poczucie bezpieczeństwa. Jednak to nie znaczy wcale, że w moim życiu brakuje koloru. Kto mnie zna, ten wie, że jestem jak „barwny ptak” – makijaż w kolorze, stój też rzadko żałobny, spontaniczność i owszem- tam, gdzie da się ją wcisnąć.
Jestem pewna, że wygrał kolor, bo odzwierciedla on moją naturę. Jestem pogodna i optymistycznie nastawiona do życia i o tym właśnie po części opowiada mój kolejny (drugi) e-book.
Pragnę z głębi serca podziękować za udział przy wyborze okładki. Wierzę w to, że wszystko, co robię, robię z poczuciem misji. Po co pisać cokolwiek, jeśli nie ma to się przyczynić do najmniejszej choćby zmiany w życiu innych. Zmiany na lepsze oczywiście.
Do tej pory, pracując w fundacji, byłam przekonana o tym, że każdego dnia zmieniam świat na lepszy, bo codziennie poprzez swoje działania pomagałam Osobom z Niepełnosprawnościami.
Dziś także to robię tylko w inny sposób.
Kolor, który jest w moim życiu rozlewa się na tych, którzy są blisko i trochę dalej ode mnie.
W moim życiu też „wygrał kolor”, choć nie zawsze było łatwo (jak to mówią właśnie „kolorowo”).
W jakim miejscu teraz jesteś? Czy Twoje życie jest czarnobiałe? A może jest jeszcze gorzej – może widzisz je tylko w czarnych kolorach?
Zdaję sobie świetnie sprawę z tego, że może tak być. Możesz być w momencie bardzo trudnym w Twoim życiu. Możesz borykać się z manią, depresją, powrotem ze szpitala psychiatrycznego lub być osobom bliską chorej czy chorego i już po prostu „nie wyrabiasz”.
Ja też bywałam w manii. Ja też bywałam w depresjach. Pięć razy doświadczałam tego, jak to jest wyleźć ze szpitala oraz widziałam w oczach moich bliskich rezygnację, strach i brak sił, by ze mną wtrzymać.
Przeszliśmy przez to razem.
Czarne, czarnobiałe, kolorowe.
Nic nam się nie „udało” – to był wspólna, ciężka praca. Trud, który podjęliśmy razem- moja rodzina, przyjaciele i ja.
Dziś mogę spokojnie powiedzieć, że wybraliśmy kolor. I ten kolor króluje w naszym życiu. Zdarzają się burze. Zdarzają się też tęcze- piękne, różnobarwne, zachwycające.
Jednak żadne z nas nie zapomina czasu, kiedy było naprawdę ciężko. Tego, gdy szalałam po Polsce, aż w zakończyłam swoją maniakalną podróż schwytana na komisariacie Policji (o tym możecie przeczytać w moim pierwszym e-book’u pt.: „Ja się nie chowam jestem ChADowa” – dostępny bezpłatnie na mojej stronie https://jasieniechowamjestemchadowa.julkamalecka.pl/ ).
Ja nie zapomniałam również o innym momencie- tym, który opisuję właśnie w sowim drugim e-book’u. O czasie, kiedy było na prawdę wspaniale. I co z tego, że szczęście trwało tak długo…. Zdradliwe były niestety chwile spokoju i radości. Mania zaczaiła się niepostrzeżenie i zmiotła z powierzchni ziemi- mojej ziemi- ziemi, na której zbudowałam swoje życie- WSZYSTKO.
Zapraszam serdecznie do śledzenia moich postów. Dam znać, kiedy mój drugi e-book będzie już dostępny, a wtedy będzie okazja ku temu by osobiście przekonać się o tym, jak ważna jest pokora. W stosunku do ChAD trzeba być czujnym i nie przyzwyczajać się do dobrobytu. Obserwować siebie nieustannie i reagować.
W moim życiu wygrał kolor. To także dzięki wsparciu, które dostaję od Was tak właśnie jest. Żywię nadzieję, że razem sprawimy, że ten kolor nie wyblaknie. Mam marzenia, plany, cele. Powoli konsekwentnie idę do przodu. W tej mojej wędrówce wasza obecność jest nieprzeceniona. Dlatego właśnie tworzę. To, co wypływa spod moich palcy, to słowa, które mogą nieść ukojenie, mogą też niepokoić, mogą wzruszać, mogą inspirować….- najważniejsze, by nie pozostawały obojętne.
Życzę dobrego dnia czarnobiałego lub w kolorze, bo wierzę, że w życiu na wszystko jest odpowiedni czas.
Wygrał kolor- niech wygrywa, gdy nastąpi na to odpowiedni moment, nich triumfuje z ogromną radością i wdzięcznością.
Wszystkiego dobrego.
Julka Małecka Praktyk Wyzdrowienia ChAD
Fot.: bess.hamiti@gmail.com
JAK ŻYĆ Z ChAD I NIE BAĆ SIĘ PRACY
Każda historia jest innaJAK ŻYĆ Z ChAD I NIE BAĆ SIĘ PRACYWitajcie, jak wiecie jestem Julka Małecka, pisarka i Praktyk Wyzdrowienia ChAD. Na moim blogu dzielę się z Wami moją historią walki z Chorobą Afektywną Dwubiegunową, która jest jednym z typów zaburzeń...
CZEKAJĄC CZEKAM
Każda historia jest innaCZEKAJĄC CZEKAMJestem osobą niesamowicie punktualną. A może raczej niepunktualną, bo zawsze jestem na spotkaniach co najmniej dwadzieścia minut wcześniej. Kiedyś usłyszałam, że to nie jest dobre, bo ktoś może nie być gotowy w 100%. Nauczyłam...
SUPERMOCE
Każda historia jest innaSUPERMOCEKażdy z nas ma jakieś supermoce. Jedni są megaskrupulatni, inni robią piękne grafiki, są też demony porządku, które dbają o to, aby w ich domu zawsze można było jeść z podłogi. Ja osobiście supermocy mam bardzo wiele i tak, jak jest...