Co w życiu przynosi mi szczęście?
WSZYSTKO!!! Bo „jestem w czepku urodzona”.
Jestem szczęśliwa, gdy czuję zapach świeżo kupionego kremu do rąk o zapachu bananowym na swoich dłoniach. Raduje się moje serce, gdy wystylizowana jak „Żony Hollywood” dumnie kroczę z siostrą po ulicach większych lub mniejszych miast, a czasem nawet (a raczej przeważnie) pośród pól i krzewów w uroczych parkach.
Cieszy mnie niezmiernie każdy uśmiech dziecka. Wszystkie nuty piosenek, które poruszają moje serce i sprawiają, że łza wzruszenia pojawia się w moim oku.
Odczuwam niepochamowaną radość, gdy realizuję swoje sny, cele, pragnienia tak, jak chociażby ostatnio to o wydaniu e-book’a.
W moim życiu nie brakuje momentów, kiedy na ustach pojawia mi się szeroki uśmiech.
Co nie znaczy wcale, że nie cierpię też jak inni i że moje życie pozbawione jest momentów trudnych i wyzwań przed, którymi codziennie stawia nas życie.
Moim talizmanem jest to, co mam w głowie- a są nim pozytywne myśli i nastawienie, które mówi mi, że każdej przeciwności losu trzeba wyjść naprzeciw, a strach NAPRAWDĘ ma tylko straszne oczy.
Gdybym się cofnęła, wystraszyła, zrezygnowała nie osiągnęłabym tego, co mam. Nie byłbym tym, kim jestem teraz. I choć poziom kortyzolu w mojej krwi nie raz przekraczał niebezpieczny wskaźnik, to nie robiłam kroku w tył, stawiałam czoło przeciwnościom losu i szłam w zaparte.
Nie zawsze jest tak jakbyśmy chcieli. Czasem trzeba pójść na kompromis. Ale pamiętajmy: „Wszystko działa na naszą korzyść.” I być może to, co wydaje nam się trudne dzisiaj za jakiś czas okaże się dla nas zbawienne. Będziemy w stanie to ocenić dopiero z perspektywy czasu. Niekiedy bowiem potrzeba dużego dystansu, aby przyjąć świadomość, iż nawet najgorsze w życiu wydarzenia były potrzebne i miały sens- głęboki i ukryty, ale go miały.
Jesteś samotna? Dokucza Ci fakt, iż w Twoim życiu brakuje drugiej połowy? A może ten czas, który spędzasz w samotności jest „po coś”? Może to moment na przygotowanie się do przyjścia Twojej bratniej duszy. Może w twoim życiu, w twoim sercu, nawet w Twojej szafie musi zrobić się przestrzeń na kogoś, kto gdzieś tam również czeka właśnie na Ciebie? Czas, który dajesz teraz sobie, to stan, który pozwala Ci poznać samą siebie- dowiedzieć się co lubisz, a czego nie. Pobyć ze sobą świadomie, zaakceptować siebie w pełni po to, by potem móc zaakceptować tę osobę, która pojawi się w Twojej doczesności i żyć z nią tak zgodnie jak teraz potrafisz żyć samotnie.
A może spotkało Cię ogromne nieszczęście? Zastanawiasz się dlaczego Ciebie właśnie dotknął ten los? Co zrobiłaś źle w życiu, że spadł na Ciebie taki ciężar. No widzisz…. Jakby wielkie nie było Twoje strapienie warto, moim zdaniem, zaufać sile wyższej (Bogu, Kosmosowi, wielkiej energii …. czemukolwiek, co czuwa nad nami)- po fazie buntu dopuścić do siebie myśl, że może jednak jest w tym jakiś sens, że może te wydarzenia mają czemuś służyć. Jeśli w ten sposób podejdziesz do swojego trudnego położenia łatwiej Ci będzie zaakceptować rzeczywistość i żyć dalej. Żyć bez obwiniania przede wszystkim siebie. A z nadzieją na to, że Twoje życie może być jeszcze piękne i szczęśliwe.
A co jeśli akurat wszystko jest w porządku?
No to extra!!! Utrzymuj ten stan!!! Jeśli wszystko gra to znaczy, że udało Ci się. Jestem pewna, że słowo „udało się” nie jest w tutaj odpowiednie. Wiesz dlaczego? Bo Tobie się wcale nie udało!!!
Ty tego dokonałaś!!! Sama to sprawiłaś. Długo i mozolnie nad tym pracowałaś!!! I jest!!! Zdobyłaś ten szczyt. Siedź tam!!! Nigdzie się nie ruszaj. Należy Ci się nagroda bo długo szłaś, a droga była kręta i niebezpieczna. Kto wie? Może pobyłaś w padole samotności, może przeżyłaś stratę ukochanej osoby po drodze, może bardzo się bałaś, może musiałaś walczyć z wilkiem, który miał przeogromne oczy. Ale wiesz co? Odwaliłaś kawał dobrej roboty!!!
Siedzisz teraz na szczycie i delektujesz się przepięknym widokiem. Góry, doliny, podołki- wszystko u Twoich stóp. Rwące strumienie, polany, łąki – wszystko to ogarniasz swoim wzrokiem. Słońce tuli Twoją twarz a Ty jesteś z siebie DUMNA, bo przecież osiągnęłaś tak wiele.
No tak….
A może jednak jesteś w połowie drogi?
To nic. Doszłaś już na szczyt czytając te słowa. Już spróbowałaś w swojej wyobraźni jak to jest być ponad wszystkim i wszystkimi. W Twojej głowie już pojawił się ten obraz. Spodobał on Ci się?
Jeśli poczułaś to słońce na policzkach. Jeśli spojrzałaś w dół i zobaczyłaś to, co ja- zachwycający krajobraz, który dojrzeć można tylko z najwyższego wierzchołka szczytu swoich marzeń, to jestem pewna, że doskonale wiesz już co robić.
Ty już byłaś tam, na samej górze.
Jeśli jesteś w stanie sobie coś wyobrazić, to jesteś w stanie to osiągnąć.
Teraz wszystko już tylko zależy od Ciebie.
Ja kiedyś wyobraziłam sobie podróż stopem do Hiszpanii, kiedy indziej wernisaż swoich fotografii, to, że nauczę się francuskiego, angielskiego i hiszpańskiego i jeszcze kilka innych pragnień – zdobyłam te szczyty.
A ostatnio (rok temu) zamarzyło mi się napisać e-book’a. I zrobiłam to- napisałam go w tydzień. Ale rok trwało zanim został on opublikowany. Rok – dużo? Mało? Dokładnie tyle ile potrzeba!!!
Satysfakcja? Niesamowita!!!
Zapraszam serdecznie do lektury
A Tobie życzę, byś znalazła swój talizman- moim są moje myśli. Wizje, które zamieniam w czyny. Dobrzy ludzie, którzy stają na mojej drodze i pomagają mi dojść tam, gdzie bardzo mocno pragnę.
A Tobie co udało się osiągnąć?
Co było Twoim szczytem?
A może jest coś nad czym bardzo ciężko pracujesz właśnie teraz?
Albo jesteś w trudnym momencie swojego życia i nie wiesz jak ruszyć dalej?
Każdy ma inne sny, pragnienia, cele, ale na szczycie dla wszystkich jest tak samo- pięknie, przestrzennie i tak, że czuje się wolność.
Życzę Ci byś czuła się piękna, wolna i miała przestrzeń- przestrzeń do tworzenia i życia.
A talizman?
Czy jest Ci on potrzebny?
Życzę pięknego widoku z najwyższego ze szczytów, jakie możesz osiągnąć.
Julka Małecka Praktyk Wyzdrowienia ChAD
Fot.: pixaby
BĘDŹ SZCZĘŚLIWY OD ZARAZ
Każda historia jest innaBĄDŹ SZCZĘŚLIWY OD ZARAZ Rok 1989, przygotowania do Świąt Wielkiejnocy toczą się bardzo intensywnie- sprzątanie, gotowanie, robienie większych zakupów. W moim domu również praca wre. Dodatkowo moja jeszcze wtedy żyjąca mama dużą uwagę...
ZMIENIAJĄC ŚWIAT NA LEPSZY
Każda historia jest innaZMIENIAJĄC ŚWIAT NA LEPSZY Czy można wieść pełne sensu, satysfakcjonujące i wartościowe życie? Tak można. Trzeba tylko mieć jakiś cel i oprócz tego, by żyć dla siebie, mieć także na uwadze dobro innych.Jak to zrobić? To proste- codziennie...
SŁABOŚĆ CZY SUKCES?
Każda historia jest innaSŁABOŚĆ CZY SUKCES? A szklanka jest zawsze do połowy pełna czy do połowy pusta? Od tego właśnie trzeba zacząć rozmyślania- od naszego podejścia do życia i tego, co nas w nim spotyka. Diagnoza ChAD- okrutny, bolesny moment w życiu każdej osoby,...