Co przyniósł Wam okres kwarantanny?
Dodatkowe kilogramy?
Pogorszenie relacji z partnerem?
A może wraz z momentem, w którym trzeba było siedzieć zamkniętym w domu przyszły jakieś niedobre stany samopoczucia?
Dla mnie skutki uboczne kwarantanny jawią się w barwnych kolorach.
Najważniejsze do czego przyczynił się ten czas, to to, że nie zamawiałam ciuchów w internecie, bo nie lubię tego robić, więc za zaoszczędzone pieniądze zaczęłam inwestować w literaturę.
Nie dość, że zaopatrzyłam się wiele bardzo ciekawych pozycji, to jeszcze…. większość z nich PRZECZYTAŁAM (!!!) od deski do deski.
To dla mnie wielki sukces, bo moja wiedza z różnorodnych dziedzin psychologii bardzo mocno się poszerzyła i ugruntowała.
Spędzałam też więcej czasu z dziećmi i miałam możliwość pobyć sama ze sobą w moim cudownym ogrodzie.
Te nawyki zostały i bardzo się z tego cieszę.
Jaki jeszcze „skutki uboczne” nie tylko spowodowane kwarantanną zawitały w moim życiu?
Może to być dla Was zaskakujące, ale większość szkód, które wyrządzają lekki psychotropowe w organizmie chorych tak jak ja na ChAD (Choroba Afektywna Dwubiegunowa) mnie udało się ominąć lub może użyję bardziej trafnego słowa- przezwyciężyć.
Co mam na myśli?
Wiele osób, które zażywa psychotropy boi się, że przytyją, stracą zdolności jasnego myślenia, będą osowiałe i niezdolne do przeżywania smutku i radości- będą żyły tak jakby za niewidzialną szybą.
Ja biorę jedenaście różnych tabletek na dzień- dużo nie dużo- dodam tylko, że to nie są landrynki lecz naprawdę mocne leki, które, jak to nawet powiedział mój psychiatra, innego chorego psychicznie mogły by zwalić z nóg.
Biorę więc sobie te moje pastylki i…… utrzymuję stałą wagę , a oprócz tego śmieję się, płaczę, złoszczę i wzruszam, gdy mam ku temu powody.
Dodatkowo na lekach skończyłam cztery kierunki studiów więc chyba jakoś sobie radzę z tym „otępieniem mózgowym”.
Wszystko bowiem zależy Moi Drodzy jak podejdziemy do sytuacji w jakiej tkwimy.
Jeśli będziesz się zadręczać myślami, że epidemia szaleje, non stop szukać w lodówce pocieszenia i swoją frustrację wyładowywać na partnerze, to oczywiście, że kwarantanna nie skończy się dla Ciebie dobrze.
Ale jeśli pomyślisz- co mogę zrobić dla siebie i innych, jak efektywnie wykorzystać ten czas?
Wtedy patrzysz na pozytywy, a negatywy odpływają gdzieś daleko, daleko, daleko w nieznane.
Tak samo jest ze skutkami ubocznymi działania leków psychotropowych- możesz się im poddać. Możesz również zasygnalizować swojemu lekarzowi, że dokucza Ci bardzo ta lub inna kwestia. Razem możecie postarać się zminimalizować niekorzystne działanie leków.
Jednak, gdy uwierzysz lub wmówisz sobie, że na pewno przytyjesz, przestaniesz logicznie myśleć i stracisz zdolność odczuwania jakichkolwiek emocji , to tak się bez wątpienia stanie.
Bo wszystko jest w Twojej głowie!!!
I nawet gdybyś dostał placebo i dał wiarę, że powoduje ono niekorzystny wpływ na Twoje zdrowie, to z pewnością tak by się stało.
Nie ma więc sensu, moim zdaniem, skupiać się na tym, co negatywne, niekorzystne dla nas.
Nie ważne w jakiej kwestii- czy chodzi o kwarantannę czy też o skutki uboczne leków, czy jakąkolwiek inną sytuację życiową.
To Ty i Twoje nastawienie decyduje o tym jak podejdziesz do danego zagadnienia.
Możesz się okrutnie męczyć, a możesz też podjąć walkę.
To co?
Jesteś już gotowy do tego, aby z podniesioną głową zadbać o swoje dobre samopoczucie, efektywnie wykorzystany czas i zdrowie?
Jeśli potrzebujesz pomocy lub motywacji- JESTEM!
Możesz się ze mną skontaktować.
Wiem, że potrafię zarażać optymizmem i mam w sobie dużo energii, którą mogę się podzielić.
Życzę Ci więc wspaniałego, dobrego, pozytywnie spędzonego dnia i takiej samej reszty życia.
Wszystkiego dobrego.
Julka Małecka Praktyk Wyzdrowienia ChAD
Fot.: Alexas_Fotos