Coraz bliżej święta, coraz bliżej święta…….

Nie wiem czy ciężarówka z coca-colą już mknie po ekranach waszych telewizorów, bo sama telewizora nie mam, więc skąd mam się orientować co leci w telewizji, ale kalendarz posiadam i łatwo w nim policzyć, że do Wigilii zostało zaledwie siedemnaście dnia.

Mało, dużo?

Tak w sam raz!!!

Idealnie na to, by kupić świąteczne prezenty, by przystroić dom, by zastanowić się, co pojawi się podczas wigilijnej wieczerzy.

Albo……rzucić to wszystko w jasne pioruny i wykupić na gruponie wyjazd na te trzy niezwykle męczące, pełne obżarstwa, nietrafionych prezentów i nieszczerych życzeń, dni.

Gdybym mogła, to bym tak zrobiła.

Zaszyłabym się w ciszy, gdzieś w górskiej chatce zasypanej śniegiem i nie wyłaziła od 24 do 26 grudnia.

Co bym robiła?

Wszystko oprócz sprzątania, gotowania, pieczenia, przystrajania domu, dzielenia się opłatkiem, patrzenia na niezadowolone miny tych, którzy odbierają ode mnie tak pieczołowicie wyszukane podarunki, siedzenia trzy dni przy stole i udawania, że jest przyjemnie, sprzątania po świętach i w końcu….. tego momentu, kiedy już pod koniec świąt z drżeniem serca staję na wadze i okazuje się to, co okazać się musi…. Płacz, żal i zgrzytanie zębów, bo przecież do Sylwestra został tylko tydzień! Misternie wybierana kreacja się nie rozciągnie, a ja przez tydzień się nie wciągnę i co tu k….wa zrobić?

Pie…..ć nie iść na zabawę, jak co roku przesiedzieć Sylwestra w domu!

Piec po północy przebrać się w piżamę, pożegnać ze wszystkimi i iść spać i ch…. ..W dupie mieć te wszystkie święta, Sylwestra i ten cały Nowy Rok!!!!

Jak widzicie nie pałam zbytnim entuzjazmem do świątecznego okresu, a jeszcze bardziej denerwuje mnie cała przedświąteczna bieganina. Mam złe konotacje z nią związane i jakoś ciężko mi przestawić swój tok myślenia na bardziej optymistyczny scenariusz.

Ale wczoraj postanowiliśmy z mężem odciążyć Gwiazdora wcześniej niż co roku i pomogliśmy mu zorganizować WSZYTSKIE podarki. Trochę czasu to trwało, ale generalnie biorąc pod uwagę fakt, że udało nam się znaleźć podarunki dla każdego z członków naszej rodziny, to fakt, iż zamknęliśmy się w czterech godzinach, świadczy o tym, że jesteśmy rewelacyjnie zorganizowani i bardzo dobrze podejmujemy trafne decyzje. Chociaż może o tym, czy trafne przekonamy się jednak 24 grudnia. Najważniejsze jednak, że miejsce pod choinką jest już zagospodarowane.

Jednak podczas tych zakupów naszła mnie  bardzo ważna i dotkliwa refleksja. Biorąc pod uwagę fakt, że dość mocno rozćwiczyłam się ostatnio, chciałam sprawić sobie nowy strój do ćwiczeń- taki wiecie- sexy flexi. Finalnie zamiast obcisłych leginsów i krótkiego topu wyszłam ze sklepu z akcesoriami dla domu z fartuchem w ręku. Tak, tak fartuch kuchenny okazał się dla mnie być o wiele bardziej atrakcyjny niż nowe, podkreślające talię spodnie do ćwiczeń. To już coś oznacza. Starość? Pragmatyzm? Podpowiedzcie co, bo zaczynam się martwić.

Z zakupów świątecznych wróciłam więc BAAARDZO zadowolona, bo podczas świątecznej harówki będę przynajmniej popierdalać w nowym, pięknym fartuchu w złote serduszka (na zdjęciu widzicie srebrny- też piękny, co dowodzi tylko tego, że mam prawdziwa słabość do fartuchów ha ha ha).

Pomyślałam sobie, że może w tym roku kupię choinkę wcześniej…A co tam, poddam się tej całej komercyjnej, bożonarodzeniowej atmosferze. Może nawet upiekę pierniki.

Kiedyś robiłam kartki świąteczne i osobiście wręczałam je wszystkim moim bliskim znajomym. Dziś już mi się nie chce.

Bo przecież jak co roku spełni się stare, polskie porzekadło: ”Święta, święta i po świętach.”

A może da się jednak coś zrobić, żeby w tym roku było inaczej? Żeby święta nie trwały tylko trzy dni? Żeby były czymś więcej niż nerwową atmosferom wywołaną koniecznością wysprzątania każdego kąta w domu, rozdania prezentów i przygotowania tony jedzenia?

Pomóżcie wymyślić jak sprawić, by święta były prawdziwie magiczne, by nie ograniczały się tylko do trzech dni? By był to czas autentycznego przebaczenia i radości płynącej prosto z serca. Może macie jakieś sugestie?

Czekam na wasze komentarze.

Co zrobić, by święta były świetne i święte?

Dobrej niedzieli Kochani.

Julka Małecka Praktyk Wyzdrowienia ChAD

Fot.: Emilia Staszków

Makijaż: Anna Szlązak Studio Wizażu i Pielęgnacji

8
0
Would love your thoughts, please comment.x