Jak już wspomniałam ostatnio największe natchnienie przychodzi do mnie podczas porannych kąpieli i przejażdżek rowerowych.
Zatem biorąc poranną kąpiel przyszła do mnie taka oto refleksja- makijaż, pomalowane paznokcie, zadbane stopy to wszystko dodaje nam- kobietom pewności siebie. Dodaje, ale nie sprawia, że taka pewność w nas jest.
Co daje nam poczucie tego, że jesteśmy wartościowe, mądre i że wiemy, że zasługujemy na szacunek z własnej strony i ze strony innych?
Przecież sam fakt, z raz w miesiącu odwiedzimy podologa, fryzjera czy kosmetyczkę nie sprawi, że będziemy czuć się dobrze permanentnie.
Przyznam się szczerze, że zafrapował mnie ten temat, a ponieważ wszystkie książki, go dotyczące przeczytałam już dawno temu, to przeczesałam interent w poszukiwaniu informacji z nim związanych.
Nie będę was ściemniać, że sama wymyśliłam to, co napiszę poniżej, bo nie jestem kłamczuchą.
Oparłam się na opinii dwóch moich ulubionych mężczyzn, którzy zajmują się psychologią.
Pierwszy z nich to Michał Pasterski- genialny facet, a drugi Michał Grzesiak – nie mniej fantastyczny.
Czytając ich artykuły naszło mnie wiele skojarzeń ze swoją osobą i nie tylko.
Zastanawiałam się np. nad tym, jak to jest, że przytoczę tutaj swój osobisty przypadek- mimo ukończonych czterech kierunków studiów i całkiem przyjemnej aparencji, moje poczucie pewności siebie nie jest stuprocentowe.
Cały czas udowadniam sobie, że stać mnie na więcej.
Kiedyś ktoś zapytał mnie ile jeszcze studiów będę musiała skończyć, aby uwierzyć w to, że jestem wartościową, inteligentną osobą? Od tego czasu zaczęłam się koncentrować na doświadczeniu, a wiedzę teoretyczną czerpię z literatury.
Jednak sądzę, że ten ciągły głód bycia coraz lepszą i lepszą ma swoje korzenie w dzieciństwie- wtedy , gdy musiałam być „dobrym dzieckiem”, bo tata jako alkoholik stwarzał już wystarczająco dużo problemów. Dlatego ja byłam zawsze grzeczna i uczyłam się najlepiej jak tylko mogłam. W ten sposób żebrałam też o uwagę moich rodziców, która przecież skupiona była wokół wódy- bo albo baliśmy się, że tata znów wróci pijany, albo że zaraz się upije, albo….
Wszystko tak naprawdę w rodzinie dotkniętej problemem alkoholowym toczy się wokół wódki. Dzieci niestety schodzą na dalszy plan. I mimo, iż wiem, że moja mama bardzo mnie kochała, to na pewno taki stan rzeczy również w mojej rodzinie miał miejsce.
Smutne?
Ale prawdziwe!!!
Uważam, że właśnie z tego powodu wynika fakt niedowartościowania, bo tego czego nie dali mi rodzicie teraz muszę dać sobie sama.
Powiem wam szczerze, że generalnie to całkiem dobrze mi idzie. Jednak jest jeden obszar, z którym mam szczególny problem, ale… wiem jak nad nim pracować, jestem tego świadoma i podejmuję codzienne działania, aby czuć się dobrze sama ze sobą we wszystkich obszarach swojego życia.
A TY?
Masz podobnie jak ja?
Uganiałaś się za niejednym dyplomem, aby potwierdzić swoją wartość (oczywiście, że w grę wchodzi tutaj również głód wiedzy, ale nie jest on jedynym motorem napędowym działań)?
A może historia Twojego dzieciństwa jest podobna do mojej?
A może wręcz odwrotnie- rodzicie dali Ci tyle miłości i uwagi, że dzisiaj jesteś wspaniałą, zrównoważoną i wierzącą w siebie i w swoje możliwości kobietą.
Jeśli nie, to jest coś, co chciałabym Ci dzisiaj przekazać.
Podejmując pracę nad poczuciem własnej wartości należy najpierw dobrze zrozumieć czym ono jest.
To proste powiesz- po prostu wystarczy lubić siebie!
Tak, ale nie tylko.
To również akceptowanie swoich wad i niedociągnięć.
Należy pamiętać o tym, by nie mylić poczucia własnej wartości z arogancją. Ta druga to wywyższanie się nad innych i traktowanie ich z góry w mało życzliwy sposób- nie o to chodzi.
Ktoś, kto wierzy w siebie i swoje umiejętności nie jest wolny od wątpliwości związanych z samym sobą jednak potrafi on działać mimo strachu czy lęku.
Tu należy się zatrzymać.
Jest bowiem istotna różnica pomiędzy strachem i lękiem i nie należy mylić tych dwóch pojęć.
Aby zwiększyć swoją pewność siebie należy nauczyć się je odróżniać.
Stach jest reakcją na zagrożenie i pojawia się w sytuacji, w której należy się bronić lub uciekać. Natomiast lęk jest związany z naszymi emocjami i często bywa związany z rzeczami nierealnymi i istnieje tylko w naszych wyobrażeniach.
Dlatego właśnie trzeba nauczyć się unikać strachu i radzić sobie z lękiem.
Wtedy nasza droga do pokochania siebie stanie się krótsza.
Wracając do pewności siebie i tego czym ona jest.
Jest to po prostu pokochanie samego siebie i czucie się dobrze z samym sobą w każdej sferze swojego życia, traktowanie siebie jako wartościową osobę, docenianie swoich zalet i talentów, bycie dla siebie wyrozumiałym oraz umiejętność radzenia sobie z sytuacjami trudnymi.
Nie można zapomnieć też o naturalności i autentyczności, bo pewności siebie raczej nie da się udawać samemu przed sobą.
Oczywiście można zwieść ludzi.
Ale głęboko w środku tylko my wiemy czy cenimy samych siebie czy nie.
Jeśli mamy świadomość nad czym jeszcze należy popracować to jest już bardzo dobrze.
Gorzej natomiast, gdy czujemy się ze sobą źle i nic z tym nie robimy.
Przykład?
Masz problem z nadwagą- bardzo Ci o przeszkadza, codziennie rano wchodzisz na wagę i każdy dzień zaczynasz z niezadowoloną miną, bo ilość kilogramów znów skutecznie popsuła Ci humor.
Ale NIC Z TYM NIE ROZBISZ.
Narzekasz cały czas, a pomiędzy jednym a drugim utyskiwaniem przegryzasz pączka.
No HALO!!!
Nie tędy droga.
Albo marzysz o studiach, wiesz, że bardzo by Ci one pomogły w znalezieniu lepszej pracy i poczuciu tego, że masz ugruntowaną wiedzę na tematy, które Cię interesują i możesz nosić miano specjalisty.
Tak….. a dowiedziałaś się chociaż ile takie studia kosztuję?
Gdzie są zajęcia?
W jakim trybie się odbywają?
Siedzieć i narzekać jest łatwo- trudniej coś zrobić.
Ale jeśli chcesz faktycznie czuć się dobrze sama ze sobą, to droga ku temu nie jest wcale prosta i usłana różami.
Wszystko zależy od nas samych.
Bo to my same mamy się ze sobą dobrze czuć i to my decydujemy, co zrobić, aby tak się stało.
Aby czuć się dobrze w własnej skórze trzeba o siebie dbać- być dla siebie dobrym, realizować swoje potrzeby- sen, odpoczynek, zabawa.
Nie słuchać tego, co mówią o Tobie inni, lecz zaufać samemu sobie. Możesz np. zrobić listę rzeczy, które Ci się udały i w ten sposób zdać sobie sprawę jak wiele osiągnęłaś.
Zaakceptuj swoje wady i niedoskonałości, naucz się siebie- spróbuj się zastanowić nad tym dlaczego w różnych sytuacjach reagujesz w taki, a nie inny sposób- bądź dla siebie wyrozumiała i przede wszystkim- żyj pełnią życia z dystansem do ludzi i świata.
Istnieje wiele technik, które pomagają w budowaniu pewności siebie, bo nie jest ona czymś stałym. Nie dostajesz jej raz na zawsze i już.
Nie!
O poczucie własnej wartości trzeba nieustannie dbać, pielęgnować je w sobie czyli obdarowywać siebie samego czasem, uwagą i zainteresowaniem.
Jeśli jesteś ciekawa jakie techniki mogą pomóc w budowaniu i utrzymywaniu poczucia własnej wartości to napisz w komentarzu, że chciałabyś przeczytać o tym wpis- napiszę go specjalnie dla Ciebie.
A dziś życzę Ci dnia, w którym Twoim najlepszym przyjacielem dla Ciebie będziesz Ty sam.
Wszystkiego dobrego.
Julka Małecka Praktyk Wyzdrowienia ChAD
Fot.: Denise Husted