Każda historia jest inna

NIE OGARNIAM

Ale czego dokładnie „nie ogarniasz” zapytasz może?

Domu? Dzieci? Męża? Pracy?

Nie, nie. To wszystko nie stanowi dla mnie problemu.

Nie jestem w stanie odpisywać na komentarze pod moim ostatnim wpisem na LinkedIn.

To, co wydarzyło się zeszłego czwartku przerosło moje najśmielsze oczekiwania. W momencie pisania tego tekstu odsłon było około osiemdziesiąt tysięcy a reakcji około ośmiuset.

Ale o co chodzi? Dlaczego tak bardzo mnie to porusza?

A no dlatego, że poruszyłam w nim bardzo ważny temat – fakt, iż od 19 lat jestem zdiagnozowana na ChAD i zostało to odebrane w bardzo pozytywny sposób przez tak dużo rzeszę osób.

Czy zależało mi na tym by trafić od tak wielu ludzi? OCZYWIŚCIE. Gdyby tak nie było nie zamieszczałabym przecież w ogóle tego wpisu.

Jednak komentarze i reakcje to jedna sprawa, druga to wiadomości prywatne, które otrzymałam. Okazało się bowiem, że mnóstwo ludzi otwarło się i zaczęło pisać o tym, że także mają problemy natury psychicznej lub że ich rodzina albo znajomi borykają się z takowymi.

Świadczy to o tym, że potrzeba mówienia o chorobach psychicznych jest w nas bardzo duża jednak istnieje strach. Lęk przed tym, czy ktoś nas nie oceni, nie przypnie nam metki „świr” albo może jeszcze gorzej. Czy pracodawca nas nie zwolni, czy sąsiedzi nie będą na nas krzywo patrzeć lub wytykać palcami.

Ja w sobie już od bardzo dawna tego strachu nie mam.

Mówienie i pisanie o schorzeniach psychicznych przychodzi mi z lekkością, bo nie robię już  z tego żadnej tajemnicy. A kiedy ten temat nie jest już sekretem w życiu osoby zdiagnozowanej pojawia się WOLNOŚĆ. Wolność, która pozwala na to, by żyć tak, jak się chce. Wolność do wyznaczania własnych zasad. Wolność do tego by być spontanicznym i autentycznym. Wolność, która staje się prawdą. Bo prawda, którą głosimy o nas samych nas wyzwala.

Tak jest ze mną przynajmniej.

Myślę, że właśnie dlatego wspomniany przeze mnie wpis spotkał się z tak ogromnym zainteresowaniem- bo po prostu był autentyczny.

Nie lubię wciskać kitu, ściemniać czy kłamać. Nie robię tego, bo mam którą pamięć i pogubiłabym się w swoich szachrajstwach. Jestem osobą uczciwą, z której czytać można jak z otwartej księgi.

O swojej chorobie po raz pierwszy publicznie obwieściłam światu podczas wernisażu fotografii „FOTOMANIA” gdzie przedstawiłam dziesięć niespójnych tematycznie zdjęć mojego autorstwa związanych ze stanami maniakalnymi opatrzonymi komentarzami, które łączyły wystawę w jedną całość. To właśnie podczas tego wydarzenia, które miało miejsce około siedem lat temu obwieściłam wszystkim, że jestem zdiagnozowana na Chorobę Afektywną Dwubiegunową. Nawet w lokalnej gazecie znalazła się o tym notka. Od tego czasu zatem WSZYSCY już WIEDZIELI.

Kolejnym kamieniem milowym w mojej „ChAD’owej karierze” było stworzenie profilu na facebook’u o nazwie Julka Małecka Praktyk Wyzdrowienia ChAD, a następnie utworzenie bloga i przekształcenie go później w tę oto stronę www.

Są to działania, które miały miejsce na przestrzeni ostatnich siedmiu lat i wiążą się one bezpośrednio  z otwartą manifestacją tego, że jestem zdiagnozowana.

Ten okres zbiega się z faktem pozostawanie w remisji- czyli czasie bez epizodów maniakalnych i depresyjnych, co świadczyć może o tym, że życie w prawdzie mi służy.

Wraz z tym, jak zaczęłam mówić otwarcie o tym, że jestem chora zrodziła się we mnie potrzeba niesienia pomocy innym. I tak od 3 lat pomagam Wam Drogie Panie – zdiagnozowanym na ChAD oraz waszym bliskim poprzez pisanie tekstów na ten blog, prowadzenie rozmów wspierających, wystąpienia na różnych konferencjach, organizowanie warsztatów itp. Natomiast zwieńczeniem mojej dotychczasowej działalności jest napisanie e-book’a pt.:”Ja się nie chowam. Jestem ChADowa”, który bezpłatnie można pobrać na tej stronie głównej (serdecznie zapraszam).

Czy było mi trudno zacząć mówić o tym, że mam ChAD?

Zdecydowanie tak. Bałam się ze względu na swoją rodzinę. Nie chciałam, aby któreś z moich dzieci doświadczyło jakichkolwiek przykrości ze strony osób, które nie rozumieją istoty i powagi mojej choroby. Ludzi, którzy oceniają, szufladkują i wykluczają.

Jednak przygotowałam odpowiednio swoją rodzinę na to, że od tamtego dnia informacja o moim stanie zdrowia stanie się publiczna dlatego, że między innymi ma to dla mnie funkcję oczyszczającą i leczniczą- tak to właśnie wtedy czułam. Może jako dla osoby szczególnie wrażliwej i twórczej była to taka forma ekspresji, której na tamten moment bardzo potrzebowałam.

Cieszę się niezmiernie z tego , że poszłam wtedy za głosem swojego serca i posłuchałam intuicji, która jeszcze nigdy w życiu mnie nie zawiodła. Zrobiłam to, czego pragnęłam – spełniłam swoje marzenie o wystawie i przy okazji pokazałam nie tylko, że strach można przezwyciężyć, ale również, że można być dumnym z tego, że „ma się żółte papiery”. (ŻÓŁTE PAPIERY NIE ISTENIJĄ !!!)

Dziś niezmiernie się cieszę.

Z czego?

Z tego właśnie, że nadszedł taki moment, że „nie ogarniam”.

Dlaczego?

Dlatego, że są ludzie, którzy są otwarci na to co mówię, piszę i robię. Tacy, którzy czują potrzebę, by poruszane przeze mnie tematy były manifestowane w mediach społecznościowych w taki sposób, jak ja to robię.

Jeśli jesteś wśród nich, jeśli interesują Cię sprawy związane ze zdrowiem psychicznym, potrzebujesz pomocy lub TY CHCIAŁBYŚ POMÓC komuś kto tej pomocy potrzebuje- zgłoś się do mnie proszę.

Dziś oprócz tego , że jestem Praktykiem Wyzdrowienia ChAD i pomagam innym, to pełnię również funkcję fundaraisera- szukam ludzi, którzy chcą również nieść pomoc – takim, jak ja zdiagnozowanym. Jeśli jesteś taką właśnie osobą – to zapraszam – razem możemy czynić cuda. Jestem o tym przekonana, bo w moim życiu cuda dzieją się każdego dnia. Dzięki Twojej i mojej pomocy w życiu innych też mogą zadziać się niesamowite rzeczy.

Życzę wszystkim wspaniałej niedzieli z sercem i umysłem otwartym na dobro.

Julka Małecka Praktyk Wyzdrowienia ChAD

Fot.: Julia Małecka

JAK ŻYĆ Z ChAD I NIE BAĆ SIĘ PRACY

JAK ŻYĆ Z ChAD I NIE BAĆ SIĘ PRACY

Każda historia jest innaJAK ŻYĆ Z ChAD I NIE BAĆ SIĘ PRACYWitajcie, jak wiecie jestem Julka Małecka, pisarka i Praktyk Wyzdrowienia ChAD. Na moim blogu  dzielę się z Wami moją historią walki z Chorobą Afektywną Dwubiegunową, która jest jednym z typów zaburzeń...

czytaj dalej
CZEKAJĄC CZEKAM

CZEKAJĄC CZEKAM

Każda historia jest innaCZEKAJĄC CZEKAMJestem osobą niesamowicie punktualną. A może raczej niepunktualną, bo zawsze jestem na spotkaniach co najmniej dwadzieścia minut wcześniej. Kiedyś usłyszałam, że to nie jest dobre, bo ktoś może nie być gotowy w 100%. Nauczyłam...

czytaj dalej
SUPERMOCE

SUPERMOCE

Każda historia jest innaSUPERMOCEKażdy z nas ma jakieś supermoce. Jedni są megaskrupulatni, inni robią piękne grafiki, są też demony porządku, które dbają o to, aby w ich domu zawsze można było jeść z podłogi. Ja osobiście supermocy mam bardzo wiele i tak, jak jest...

czytaj dalej
0
Would love your thoughts, please comment.x