Każda historia jest inna

DO WSZYSTKICH CHORYCH NA ChAD

Czy myślisz, że to jest proste być w remisji? Może wydaje Ci się, że wiodę sobie piękne życie usłane różami. Że tutaj widać moją uśmiechniętą twarz, tam nagrany filmik, a gdzieś jeszcze kolejne działanie, które wykonuję z gracją i lekkością. Nie twierdzę, że robię coś na siłę jednak jako osoba zdiagnozowana doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że muszę być ekstremalnie ostrożna wykonując tysiące zadań w swoim życiu. Przecież moje codzienne działania nie kończą się na prowadzeniu tego bloga, brylowaniu na facebook’u i pracy w fundacji. Oprócz tego mam swoje ambitne plany. Przygotowuję MEGA niespodziankę

WYMAGA ONA ODE MNIE

Ogromnych nakładów pracy a do tego wszystkiego jestem przecież jeszcze zwykłą matką i żoną. Tak, jeśli jesteś zdrowa, to możesz tego nie zrozumieć. Jeśli natomiast jesteś chora, to pewnie doskonale wiesz o co mi chodzi. Myślę o nagromadzeniu spraw i obowiązków, które ciążą jak kamień. Kiedy tego wszystkiego robi się zbyt wiele przychodzi OGROMNY STRACH. Dlaczego? Dlatego, że z doświadczenia dokładnie wiem, że gdy jestem przeciążona, to może się źle skończyć. Jestem świadoma tego aż do bólu, że jeśli zarwę na przykład dwie nocki z rzędu, to ze mną koniec. Dlatego bardzo uważnie OBSERWUJĘ siebie. Kiedy tylko czuję najmniejsze oznaki tego, że jestem zmęczona, że już nie mam siły i brnąc dalej w inne czynności nadużyję siebie mówię STOP. Dlaczego? Dlatego, że po takich dwóch nieprzespanych nockach to, co czekałaby na mnie kilka dni później to niestety epizod maniakalny. Skąd o tym wiem? Bo przerabiałam to już nie jedne raz. Nie dopuszczam więc do takich sytuacji. I dlatego właśnie dzisiaj piszę ten tekst do WSZYSTKICH CHORYCH NA ChAD – jeśli czujesz, że „idzie Ci na górkę” lub zaczynasz powoli „zaliczać dołek”, to REAGUJ. Nie szukaj wymówek. Nie graj super bohatera. Ja też już prawie sama bym siebie oszukała. Na szczęście mądra koleżanka z pracy przypomniała mi o tym, że zdrowie jest najważniejsze!!! Znasz te stany „przed”? Potrafisz je wyczuć – zidentyfikować? To działaj!!! Nie czekaj, aż zrobi się gorzej. Nie dzwoń do psychiatry po kolejną tabletkę. Sama spróbuj zapanować nad tym, co się z Tobą dzieje. Ile masz lat? Trzydzieści, czterdzieści? Miałaś już dużo czasu na to, żeby poznać siebie. Od ilu lat jesteś zdiagnozowana? Może od niedawna, a może jeszcze dłużej niż ja (ja od 17lat). Jeśli nie radzisz sobie z „wyczuwaniem” TYCH  stanów, to zapraszam Cię na rozmowy wspierające, w trakcie których pomogę Ci zastanowić się nad tym, jak u Ciebie zaczyna się depresja lub mania i co można zrobić, aby zapobiec tym stanom. Jak widzisz ja nie jestem „ideałem”. Też mam swoje momenty słabości. A jest tak dlatego, że tak jak Ty mam ChAD. Jedyna różnica polega na tym, że potrafię obserwować siebie i działać, kiedy jest to konieczne. I przyznam Ci się jeszcze, że każdego dnia w duchu się modlę o ZDROWIE  dla siebie i dla wszystkich mi bliskich osób z Chorobą Afektywną Dwubiegunową. Jedziemy niestety na tym samym wózku. Ale cel naszej drogi jest inny. Ja zmierzam nieustannie ku równowadze, bo zaakceptowałam diagnozę, regularnie biorę leki i dbam o siebie jak tylko mogę. A Ty? Czy dopuściłaś już do siebie świadomość, że masz dwubiegunówkę? Nie? W takim razie również zapraszam Cię na rozmowy wspierające. Dzięki nim uda Ci się zrozumieć czym jest ChAD, jakie są jego źródła i co trzeba zrobić, by pogodzić się z faktem, że ma się to schorzenie. Ja się pogodziłam i od tego czasu żyje mi się  o wile lżej. O wiele łatwiej funkcjonuje się również mojemu najbliższemu środowisku, które podobnie jak ja jest bardzo wrażliwe na moje wszystkie zachowania i obserwuje mnie bacznie. Nie mam za to do nich pretensji – w końcu chodzi tutaj o moje dobro. Wręcz przeciwnie – jestem im bardzo wdzięczna, bo gdy zachodzi taka potrzeba potrafią mnie odciążyć i się mną zaopiekować. DO WSZYSTKICH CHORYCH NA ChAD – jeśli czujecie taką potrzebę- jestem tutaj. W tym szczególnym czasie- przesileniu wiosennym dbajmy o siebie jak tylko się da. A jeśli czujesz, że sama nie dajesz rady, to skontaktuj się ze mną- co dwie głowy , to nie jedna – pamiętaj, że jestem PRAKTYKIEM – wiem dokładnie, co przeżywasz, bo sama zaliczałam te stany. Życzę Ci zdrowia- psychicznego i fizycznego. Byś potrafiła wyczuwać nawet te najmniejsze niuanse w swoim zachowaniu i odpowiednio na nie reagować.

Pięknego początku tygodnia.

Wszystkiego dobrego.

Julka Małecka Praktyk Wyzdrowienia ChAD

Fot.: Karolina Grabowska

DYLEMAT

DYLEMAT

Każda historia jest innaDYLEMATJestem dojrzałą kobietą. Kobietą, która swego czasu miała wielki dylemat- zostać czy odejść. Stety niestety życie wybrało za mnie. Czy jestem zadowolona z tego powodu? Ogromnie!!! Przed podobnym dylematem do mojego staje dziś wiele...

czytaj dalej
SAMODZIELNI RODZICE- CIENIE I BLASKI

SAMODZIELNI RODZICE- CIENIE I BLASKI

Każda historia jest innaSAMODZIELNI RODZICE CIENIE I BLASKIDziś opowiem Wam dwie historie.Pierwszą o niezłomnym Piotrze i drugą o walecznej Annie.W pewnym polskim miasteczku. Gdzieś tam, gdzie przyroda zachwyca swoimi urokami mieszkał Piotr. Życie mężczyzny...

czytaj dalej
JAK ŻYĆ Z ChAD I NIE BAĆ SIĘ PRACY

JAK ŻYĆ Z ChAD I NIE BAĆ SIĘ PRACY

Każda historia jest innaJAK ŻYĆ Z ChAD I NIE BAĆ SIĘ PRACYWitajcie, jak wiecie jestem Julka Małecka, pisarka i Praktyk Wyzdrowienia ChAD. Na moim blogu  dzielę się z Wami moją historią walki z Chorobą Afektywną Dwubiegunową, która jest jednym z typów zaburzeń...

czytaj dalej
2
0
Would love your thoughts, please comment.x