Tekst ten powstał na wyraźną prośbę osoby, która po opublikowaniu ostatniego mojego wpisu wyraziła żywe zainteresowanie tym, jak się zachować w sytuacji, gdy nasz bliski choruje na ChAD (Chorobę Afektywną Dwubiegunową).
„Co robić, a czego nie, jak się zachować?- jego brzmiało jej pytanie.
Odpowiedzi na nie postaram się udzielić poniżej, jednak na samym początku należy podkreślić, że zupełnie inaczej będziemy odnosić się do osoby zdiagnozowanej, która jest stabilna, a inaczej do kogoś, kto aktualnie przeżywa epizod depresyjny bądź maniakalny.
Jak zatem radzić sobie, gdy nasz bliski przeżywa depresją?
Aby skutecznie walczyć z depresją można spróbować zadbać o sferę fizyczną naszego partnera, przyjaciela- po prostu osoby, na której nam zależy. Jak to zrobić? Jeśli jest on w miarę dobrym stanie, to można razem z nim uprawiać sport – pamiętajmy jednak o tym, by zadać mu pytanie wcześniej, kiedy nie był jeszcze w kiepskim nastroju czy taka forma poprawy samopoczucia będzie dla niego odpowiednia. Jeśli tego nie uczynimy może się okazać, że próby naszej pomocy sprawią, że nasz bliski poczuje tylko gniew i frustrację. Dlaczego? Bo może się okazać, że po prostu nie ma ani chęci, ani siły, aby wyjść z domu.
Innym sposobem walki z depresją jest po prostu zapytanie: „Jak Ci mogę pomóc?”
Warto również zadbać o to, by jego otocznie stało się mniej chaotyczne: należy oczyścić dom z niepotrzebnych przedmiotów, które wprowadzają zamęt i nie pozwalają się skupić, odzyskać równowagę i spokój – pomóc w porządkach, bo często osoba chora nie ma siły tego zrobić- i tu znowu należy zadać pytanie czy w ogóle się na to zgadza, aby nie robić niczego wbrew jej woli.- „Czy mogę posprzątać Ci mieszkanie?”
Przejęcie przez nas większej ilości obowiązków domowych również będzie bardzo przydatne.
Można także zachęcić bliskiego do chodzenia spać o stałych porach- w ten sposób zadbamy o jego równowagę fizyczną- co jest niezmiernie istotne.
Dobrze jest również znaleźć sposób na relaksację czyli np. propozycja ciepłej kąpieli połączonej z aromaterapią.
Ważne jest także ustalenie odpowiedniej, zdrowej diety.
I na końcu, moim zdaniem, sprawa najważniejsza- pomoc w regularnym zażywaniu leków. Często dzieje się tak, że osoby cierpiące na ChAD nie akceptują swojej diagnozy, a tym samym mają problem z przyjmowaniem leków. W takiej sytuacji warto chociaż na początku zadbać, by brali one leki. Trzeba też być bardzo uważnym, bo niejednokrotnie dzieje się tak, że chory gdy tylko poczuje się lepiej stwierdza, że leki są mu już niepotrzebne i zaprzestaje farmakoterapii, co w efekcie prowadzi do nawrotu choroby.
W ten sposób powinniśmy dbać i postępować w stosunku do naszych bliskich w depresji.
Czego natomiast nie powinniśmy robić?
Nie wolno myśleć, że nasz bliski będąc w epizodzie depresyjnym robi coś celowo lub udaje swoje zachowanie- kieruje nim choroba i nic nie robi z premedytacją- warto o tym pamiętać.
Unikajmy też jak ognia mówienia tego, co ma robić- to nic nie da.
Kiedy partner spędza cały dzień w łóżku nie należy popadać w frustrację i okazywać gniewu przecież tak, jak wspomniałam już wyżej nie robi tego specjalnie, nie ma na to wpływu.
Nie można myśleć, że leki „załatwią sprawę”- to nie tylko od leków zależy samopoczucie naszego partnera- na jego stan składa się również komfort psychiczny, o który można zadbać na przykład poprzez wizyty u psychologa.
Nie należy zmuszać partnera do czynności, które go przerastają- kiedy jest słaby i nie ma siły na nic takie działania tylko wzbudzą w nim poczucie jeszcze większego smutku i pogłębią stan depresyjny.
Nie można być również nieświadomym w temacie ChAD. Należy wciąż się edukować w tej kwestii. Szukać nowych rozwiązań. Wspólnie z partnerem uczyć się jak ujarzmić chorobę.
Zupełnie inaczej z kolei sytuacja się ma jeśli chodzi o epizody maniakalne, bo przecież leżą one na przeciwnym do depresji biegunie.
Co zatem robić by nasz bliski poczuł się lepiej, kiedy doświadcza manii?
Przede wszystkim należy unikać sytuacji „bodźcujących” takich, jak: kłótnie, częste podróże lub zmiany czasu, ogromny stres w pracy, nadużywanie kofeiny bądź alkoholu albo narkotyków, wielkie zmiany, zbyt częste, intensywne wydarzenia towarzyskie, niestabilna sytuacja rodzinna, brak stałego planu dnia, brak struktury, zbyt wiele obowiązków, życie w ciągłym biegu, nieustanne działanie.
Bardzo przydatne przy wspólnej pracy nad próbą uniknięcia epizodów maniakalnych (depresyjnych z resztą również) jest wypracowanie sobie systemu, który będzie nas w porę ostrzegał o tym, że zaczyna się dziać coś niedobrego.
Polega to na tym, że w momencie, gdy osoba zdiagnozowana jest w remisji (stanie bez epizodów maniakalnych i depresyjnych) ustala się listę pytań i działań, które można zadać/ wdrożyć w kryzysowym momencie.
I tak można zapytać:
Widzę, że jesteś zły. Jak mogę Ci pomóc?
Czy potrzebujesz pomocy z lekami?
Widzę, że masz problem. Zajrzę do listy skutecznych strategii (która wspólnie wcześniej przygotowaliśmy) i znajdę coś, co Ci pomoże.
Zauważyłem, że zaczynasz zachowywać się, jak w manii. Chciałbym, abyśmy zgodnie z umową popracowali razem nad zatrzymaniem tego epizodu, zanim w pełni się rozwinie.
Powyższe pytania z pewnością są pomocne ku temu, aby zapobiegać rozwojowi choroby.
A czego lepiej się wystrzegać, gdy nasz bliski zostanie opanowany przez „dziki szał”?
Na pewno, podobnie jak przy depresji, nie należy traktować jego zachowań jako celowe: np. „Wydałaś10 000zł na torebkę? Na torebkę? „ – to choroba powoduje zdiagnozowanym należy o tym pamiętać.
Nie należy używać również takich zwrotów jak: „Możesz się wreszcie uspokoić?”, „Nie mów do mnie w ten sposób!”
Z pewnością nie można także traktować zachowania osoby w manii poważnie. Jeśli stan jest naprawdę zaostrzony, to jedyna droga pomocy, to hospitalizacja, której nie należy się bać.
Pomoc, której udzielą profesjonalni lekarze naszemu bliskiemu jest niezbędna.
Jest to konieczne nie tylko dla chorego, ale też dla nas, ponieważ w pewnym momencie stajemy się po prostu bezsilni wobec osoby zdiagnozowanej i jedynym wyjściem jest szpital.
Pozostaje jeszcze kwestia , o której wspomniałam na samym początku tekstu- przecież zdarzają się również wspaniałe stany równowagi (których wszystkim z całego serca życzę).
Co wtedy robić? Jak się zachować, by trwały jak najdłużej?
Cały powyższy tekst jest zainspirowany książką „Kochając osobę z zaburzeniami afektywnymi dwubiegunowymi. Poradnik dla bliskich.” Julie A. Fast, John D. Preston.
Polecam serdecznie tę pozycję książkową wszystkim tym, którzy chcą się dowiedzieć dokładnie jak zapobiegać powrotom epizodów maniakalnych i depresyjnych. Autorzy piszą o stworzeniu „listy skutecznych strategii”, która pozwoli nauczyć się odpowiadać na symptomy, które zwiastują nadejście tych poważnych momentów.
Uważam, że warto czytać WSZYSTKO, co nam podpowiada, uczy nas i pomaga nam zrozumieć, jak zachowywać się, by żyć w równowadze. Ta książka właśnie taka jest dlatego serdecznie ją rekomenduję.
Depresja, mania- dwa skrajne bieguny.
Co robić? Czego się wystrzegać? Jak działać, by zapobiegać?
Odpowiedziałam dziś na powyższe pytania.
Jeśli nurtują Was jeszcze jakieś kwestie, to piszcie w komentarzach- chętnie odpowiem na kolejne pytania.
Tymczasem życzę pięknego dnia.
Julka Małecka Praktyk Wyzdrowienia ChAD
JAK ŻYĆ Z ChAD I NIE BAĆ SIĘ PRACY
Każda historia jest innaJAK ŻYĆ Z ChAD I NIE BAĆ SIĘ PRACYWitajcie, jak wiecie jestem Julka Małecka, pisarka i Praktyk Wyzdrowienia ChAD. Na moim blogu dzielę się z Wami moją historią walki z Chorobą Afektywną Dwubiegunową, która jest jednym z typów zaburzeń...
CZEKAJĄC CZEKAM
Każda historia jest innaCZEKAJĄC CZEKAMJestem osobą niesamowicie punktualną. A może raczej niepunktualną, bo zawsze jestem na spotkaniach co najmniej dwadzieścia minut wcześniej. Kiedyś usłyszałam, że to nie jest dobre, bo ktoś może nie być gotowy w 100%. Nauczyłam...
SUPERMOCE
Każda historia jest innaSUPERMOCEKażdy z nas ma jakieś supermoce. Jedni są megaskrupulatni, inni robią piękne grafiki, są też demony porządku, które dbają o to, aby w ich domu zawsze można było jeść z podłogi. Ja osobiście supermocy mam bardzo wiele i tak, jak jest...
Część! To pytanie pewnie już się kiedyś pojawiło, jeśli tak to przepraszam. Pamiętasz jak to się u Ciebie zaczęło? Od razu były 2 tak bardzo skrajne stany? Czy raczej coś pośredniego?
Cześć. Oczywiście, że pamiętam jak się to u mnie zaczęło. Bardzo rozbudowany opis mojego pierwszego epizodu maniakalnego będzie umieszczony na początku mojego e-book’a , który ukaże się już niedługo. Chciałabym podkreślić, że nie dzieje się tak, że epizod przychodzi nagle. To narasta. Zanim mnie zdiagnozowano po gigantycznym epizodzie maniakalnym, który miałam w wieku 21 lat cierpiałam na powracające depresje dziecięce , z którymi nikt nic nie robił. Choroba rozwija się powoli. Także epizody, które nadchodzą charakteryzują się pewnymi cechami, które można wyłapać. U każdego wygląda to inaczej, ale można się nauczyć obserwować siebie lub naszego bliskiego i zapobiegać powracaniu stanów maniakalnych lub depresyjnych. Serdecznie polecam książkę na podstawie której powstał ten test- „Kochając osobę z zaburzeniami afektywnymi dwubiegunowymi. Poradnik dla bliskich.” Julie A. Fast, John D. Preston. Życzę wszystkiego dobrego i serdecznie dziękuję za ten komentarz jestem pewna, że pomoże on nie tylko Pani, ale też innym, którzy przeczytali ten tekst.