Cudownie jest wstać rano (najlepiej o 4:30) i nadać swojemu życiu sens.
Jak ja to robię?
Koniecznie zaczynam od ćwiczeń.
Nie zastanawiam się, nie poleguję, nie sprawdzam telefonu i tego, co się działo przez noc w cybernetycznej przestrzeni. Po prostu wstaję z wyra, wciągam sportowe ciuchy i zanim mnie jeszcze ogarnie fala senności wskakuję na orbitrek.
Może i nawet te dwadzieścia minut byłoby dla mnie męką, ale tak nie jest, bo uprzyjemniam sobie ten czas oglądając Netflixa (o czym już wiecie). Zaczynam więc dzień od niezłej dawki endorfiryn i całkiem dobrej rozrywki.
Ale najbardziej cudowny moment każdego poranka to joga na mokrym jeszcze od rosy trawniku. Te momenty, w których zamiast patrzeć w sufit przy różnorodnych pozycjach- ja spoglądam w niebo.
To niesamowite uczucie czuć jedność z przyrodą i całym wszechświatem.
Tak niewiele trzeba by poczuć się naprawdę…. Cudownie.
Tak niewiele trzeba, aby przepięknie zacząć swój dzień i ze wspaniałą i ogromną dawką energii go kontynuować.
Co jeszcze napawa mnie szczęściem?
To każdy kęs pożywienia, które spożywam na śniadanie i każdy łyk zielonej lub białej herbaty, którą piję z rana.
Potem, gdy szykuję się by rozpocząć nowy dzień, starannie dobieram kosmetyki robiąc sobie makijaż.
Ktoś by mógł rzec „I co z tego? Robi sobie makijaż, normalna sprawa!”
Jednak dla mnie to coś więcej.
Jest to codzienny rytuał, któremu się oddaję i dzięki, któremu czuję się naprawdę świetnie.
Niespiesznie dobieram starannie kolory cieni do oczu ora komponuję z nimi kolor pomadki. Zdecydowanie kwestią przypadku nie jest to, jak wyglądam ja i moja twarz ha ha ha.
Celebruję każdy ruch pędzla i każdy jego dotyk na mojej skórze.
Cieszę się, gdy makijaż się uda. Nie specjalnie zaś przejmuję, gdy coś mi nie wyjdzie- TRUDNO nie może przecież zawsze być idealnie.
Te moje poranne rytuały sprawiają, że mój każdy dzień jest łatwiejszy i przyjemniejszy. Dają mi radość i poczucie spokoju.
Orbitrek pobudza, joga wycisza i robi naprawdę świetną robotę dla mojego ciała, które pracuje większość czasu przy komputerze, dlatego bardzo istotne jest żeby o nie zadbać właśnie tymi ćwiczeniami.
Śniadanie to podstawa dobrego funkcjonowania przez cały dzień, dlatego zawsze dbam o to, by było smaczne i odżywcze.
Makijaż zaś sprawia, że czuję się kobieco i pięknie.
Mój każdy poranek to preludium do wspaniałego ciągu dalszego dnia, który może nie jest dla mnie niespodzianką, bo raczej dużo spraw mam zaplanowanych, ale taki sposób , w jaki go przeżywam sprawia, że dobrze reaguję nawet wtedy, gdy coś nie do końca idzie po mojej myśli.
Mój poziom stresu i jest mniejszy i nie irytuję się zbyt szybko.
Potrafię też doceniać inne „małe- wielkie
„ rzeczy i sprawy”.
Jakie?
Zapach perfum?
Promienie słońca na mojej twarzy podczas wycieczki rowerowej. Wspaniały pejzaż , który się przede mną rozciągał w trakcie tego właśnie wypadu. Zapach i widok lasu….
Kąpiel w jeziorze podczas deszczu i śmiech dziecka… każdego dziecka nie tylko mojego.
Jest mnóstwo spraw i rzeczy, które wprawiają mnie w świetny nastrój (na sczęście).
Jestem pewna, że fakt, iż zaczynam mój dzień tak, a nie inaczej bardzo mocno temu sprzyja.
A TY?
Jak zaczynasz swój dzień?
Celebrujesz wschód słońca czy może bierzesz tylko szybki łyk kawy i pędzisz do pracy?
Co Cię uszczęśliwia?
Czy w Twoim życiu też bywa cudownie?
Napisz w komentarzu jak wygląda Twój poranek i co sprawia, że czujesz się dobrze.
Życzę Ci dzisiaj samych cudowności.
Julka Małecka Praktyk Wyzdrowienia ChAD
Fot.: Lubov Lisitsa
Ja niestety uwielbiam niezdrowo zaczynać swój dzień od filiżanki kawy z mlekiem owsianym , za to jogę też kocham tylko często mam na nią czas dopiero późnym wieczorem , Jednak tekst dał mi do myślenia i przyznam że zainspirował do zmian w miarę możliwości ,. Pozdrawiam serdecznie
Ja kiedyś zaczynałam swój dzień od kilku kubków kawy i papierosa…. Dziś jak widać to się zmieniło. Na szczęści przerzuciłam się na kawę inkę i różnego rodzaju pyszne herbaty. Nie palę też już od kilku lat. Pijesz mleko owsiane to już niezły krok ku dobremu. A joga jest dobra na każdą porę dnia. Bardzo się cieszę, że mój tekst Cię zainspirował. Życzę powodzenia na “nowej drodze życia”. Pozdrawiam serdecznie. Miłego dnia.