Pamiętasz może kiedy ostatnio odwiedziłaś swojego tatę?

Przypominasz sobie może ten moment, gdy miałaś okazję tak mocno i czule przytulić się do swojej mamy?

Ja już niestety nie pamiętam.

Jedyne, co zapamiętałam to, to, że moja mama była ciepła i puszysta.

Wiem, że mogłam powiedzieć jej wszystko i że kochała mnie bezgranicznie.

A tata?

No cóż….o tym może jednak kiedy indziej.

Wiesz…piszę o tym, ponieważ patrzę bacznie na to, co się dzieje.

Szybko do pracy, szybko do szkoły, szybko do domu…..

A mama- babcia Twoich dzieci- przeważnie gotowa na każde wezwanie, czasem nie mówi Ci o wszystkim.

Milczy, bo ma w sobie dumę.

Wiem, że nie u każdego jest tak samo.

Może Ty już zdążyłaś tak, jak ja, przeżyć ten moment- jeden z najgorszych w życiu- chwilę, w której musiałaś pożegnać się na zawsze ze swoim rodzicem.

Ale jeśli ich ciągle przy sobie masz, to przystań proszę na chwilę i zapytaj sama siebie czy każdego dnia doceniasz, że są przy Tobie.

Czy jesteś wdzięczna, że masz blisko siebie tych dwóch najważniejszych ludzi, którzy ofiarowali Ci największy dar- dar, jakim jest życie.

Tak się składa, że czasem rozmawiam z ludźmi, którzy mogliby być moimi rodzicami.

O tym, że dają z siebie tak wiele- doglądają wnuków, są „na każde wezwanie”, dzielą się tym, co mają.

Podczas, gdy „my” przyjmujemy ich pomoc, jakby należała nam się „jak psu zupa”.

Nie, Moi Drodzy- to nie jest żaden obowiązek, żaden społeczny przymus.

Nasi rodzice nie mają ŻADNEGO OBOWIĄZKU nam udzielać ŻADNEJ POMOCY.

Robią to, bo nas kochają, bo wiedzą, że z ich pomocną dłonią będzie nam o wiele łatwiej.

A my?

Czy dostrzegamy ich poświęcenie?

Czy faktycznie zauważamy wszystko , co dla nas czynią każdego dnia?

Ani Twoja mama, ani Twój tata nie są zobowiązani do tego, aby zajmować się Twoimi dziećmi, bo jak sama nazwa wskazuje, to są TWOJE dzieci.

Nie muszą również odciążać Cię w praniu, sprzątaniu czy w gotowaniu.

Jedni to robią, inni nie.

Niektórzy z nas nie pozwalają na taką sytuację, inni przyjmują z wdzięcznością taką pomoc.

Są też tacy, którzy traktują te czynności jak coś ewidentnego, jakby inny scenariusz nie był możliwy.

Prawda jest taka Moi Drodzy, że nasi rodzice powinni teraz „korzystać z życia” jak niemieccy emeryci.

Problem jednak jest nieco bardziej złożony.

U naszym kraju ani nas nie stać na pomoc przy sprzątaniu, gotowaniu i opiece nad dziećmi podczas, gdy my jesteśmy w pracy, ani naszych rodziców nie stać , by żyć tak, jak ich rówieśnicy z ojczyzny Hitlera.

W ten oto sposób wykształtował się pewien model – my rodzice pracujemy, a dziadkowie odrabiają pańszczyznę nam pomagając.

I nie jest to wina niczyja oprócz systemu.

Nie twierdzę oczywiście, że podobna sytuacja ma miejsce w 100% polskich gospodarstw.

Jednak zauważam, że wszędzie tam, gdzie dziadkowie są „w miarę” blisko, tam dzieci (dorośli ludzie, bo o nas mówię) bardzo chętnie korzystają z ich pomocy.

Nie było by w tym nic  strasznego, gdyby nie jeden szczegół.

Moim zdaniem, polscy emeryci niosąc pomoc swoim bliskim ze szczerego serca- nie oczekują nic w zamian.

A dodatkowo ich duma nie pozwala im o nic prosić, a już na pewno nie pozwala przyznać , że czegokolwiek im brak.

Jeśli więc sama się nie domyślisz, że ostatnio ceny wszystkich produktów na rynku polskim BARDZO „poszły w górę” i naszych emerytów po prostu na nie nie stać, to oni sami Ci o tym nie powiedzą.

Ty zabiegana, Ty zagoniona nie zawsze masz czas i okazję zastanowić się nad tym, czy przypadkiem Twojemu tacie lub Twojej mamie czegoś nie brak.

Powtarzam po raz kolejny- to ważne, więc podkreślam- Twoi rodzice są ZBYT DUMNI, by Ci o czymkolwiek powiedzieć.

Przecież to oni zawsze opiekowali się Tobą…..

No właśnie….

Może teraz w końcu przyszedł czas na Ciebie?

Zatroszcz się proszę o nich.

Dają Ci tak wiele.

Z pewnością nie będą chcieli przyjąć pieniędzy, ale zawsze możesz im ofiarować inną pomoc materialną, której potrzebują.

Dziś, gdy wchodzimy do sklepu spożywczego i przy kasie łza nam się w oku kręci, bo za jedną, niepełną siateczkę zakupów płacimy prawie 100zł , a okazuje się , że właściwie w niej prawie nic nie ma, upewnij się proszę, że Twoim rodzicom nic nie brakuje.

Sprawdź czy na pewno mają co jeść (Szokujące? Lepiej sprawdź!!!), czy nie zalegają z rachunkami, czy wykupili niezbędne leki i czy nie brakuje im odpowiedniej odzieży na akurat przypadająca porę roku.

Nie wspomnę już o tym, że na pewno sprawiłabyś im nieziemską przyjemność obdarowując ich od czasu do czasu „bezużytecznym” prezentem- kwiaty, paczka dobrej kawy, a już w ogóle najlepiej- wspólne wyjście do  kawiarni- Twój CZAS tylko dla nich.

Moje Drogie życie pędzi bardzo szybko pamiętajmy o tym.

Ty masz około czterdzieści lat.

Twoi rodzice ok sześćdziesięciu.

Szanuj ich, kochaj i doceniaj.

Bo jutro….NIKT NIE WIE, CO BĘDZIE JUTRO.

Ja wiem jedno- przeszłości już nie dogonię.

Już nie powiem mamie, że ją kocham, nie będę mogła już nigdy napić się razem z nią kawy.

Moje dzieci nigdy jej nawet nie poznały.

Doceń to, co masz.

Zadbaj o ten wielki dar, tak jak oni dbali o Ciebie.

Ideałów nie ma – pamiętaj o tym.

Ale jest coś  innego- całkiem niepostrzeżenie, w najmniej oczekiwanym momencie zaskakuje ludzi nie pozostawiając im wyboru.

Ty jeszcze dziś, do póki masz ten wybór, do póki masz ten czas- idź i spędź go z mamą i z tatą.

Zapewnij im to , co jest potrzebne do tego, by godnie żyć.

Dzisiaj życzę Ci Moja Droga wspaniałego dnia blisko ukochanych dzieci i rodziców.

Wszystkiego dobrego.

Julka Małecka Praktyk Wyzdrowienia ChAD

Fot.: Michelle Scott

9
0
Would love your thoughts, please comment.x